Dowody na to jak mieliśmy dosyć rosyjskiej okupacji.

Niedawno w rodzinnym archiwum znalazłem pocztówki z Warszawy wykonane  przez Konstantego Wojutyńskiego po 1908 roku (na co wskazują elektryczne tramwaje). Poszperałem w Internecie i znalazłem podobne pocztówki. Podobne, bo te z internetu  nieco się różnią. Na moich, z budynku Filharmonii zniknęły napisy na szyldach, a z tła Pałacu Saskiego zniknęła wielka cerkiew czyli  symbol rosyjskiego panowania na ziemiach polskich. Sto lat temu usunięcie takich rzecz z fotografii było zadaniem trudnym i pracochłonnym.
Mam pomysł na wyjaśnienie powodów  takich zabiegów. Otóż sądzę, że pocztówki znalezione w internecie drukowane były przed 1915 rokiem.  A te, które ja mam drukowano po wkroczeniu Niemców do Warszawy  w 1915 r. lub nawet  po odzyskaniu niepodległości. Te dwie przeróbki wskazują na chęć pozbycia się rusycyzmów z przestrzeni publicznej. Cerkiew, która magicznie zniknęła z fotografii została  rozebrana  dopiero w latach 1924–1926. A skąd wiadomo, że zdjęcia nie wykonano np w 1926 r? A no stąd, że  lata 20. XX w. to rewolucja w modzie. Po powiększeniu fotografii zobaczycie ludzi ubranych typowo jeszcze w stylu XIX w.